Pokazywałam ją już jakiś czas temu na facebooku, ale tu jeszcze nie.
No więc jest - niezbyt perfekcyjna pani domu, królowa chaosu na kwiecie lotosu, obnażająca się nieobyczajnie gdzieś w
bloku z wielkiej płyty, u progu lat 90.
Z boazerią, fototapetą i
wszystkimi szykanami. I ze spaghetti, którego rzeczona baba najwyraźniej nie potrafi ugotować al dente.
Ale może ma inne talenty.
Mebelki pierwotnie wyglądały tak:
...ale zostały przemalowane w wielkomiejskim stylu, żeby sprostać wymogom epoki (raz jeszcze - fototapeta! Z motywem tropikalno-akwaryjnym).
Jest przytulnie, stylowo i światowo, nieprawdaż.
Są dobra konsumpcyjne w lodówce:
Oraz używki i element estetyczny w postaci bieżniczka:
Jest miniaturowo (w skali 1:24).