Kolejne zdobycze - tym razem z Allegro. Sprzedający zakamuflował kilka lundbiaków pośród plastikowych chińskich mebelków. Wyczaiłam i kupiłam, całkiem okazyjnie :D
Tym razem lata 80 (przynajmniej tak wynika z poszukiwań w sieci).
Najbardziej podoba mi się telewizor, chociaż niestety jest uszkodzony - powinien mieć jeszcze podstawę, metalowe nóżki.
Tu widać, że mu ich brakuje. Poza tym to model elektryczny, z tyłu znajduje się miejsce na podłączenie kabelka i żarówki (dziurka zaklejona plasteliną, więc nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze będzie świecił.)
Poza tym mebelki (zwłaszcza krzesło) w znakomitym stanie, więc tym razem wielkiej renowacji nie będzie - tylko malowanie szafek nocnych, bo farba tu i ówdzie odprysnęła.
Jak ja lubię Lundby... Nie mam jakiejś obsesji na punkcie markowych sprzętów, ale stare lundbiaki po prostu mnie zachwycają. Mam nadzieję, że kiedyś dorobię się oryginalnego domku :) Póki co - niektóre sprzęty dopasowuję do 1:24, na pozostałe też mam pewien pomysł... (Wiem, wiem, nie powinnam zaczynać kolejnego projektu, mając rozgrzebane poprzednie, ale... tyle skal, tyle możliwości!)
Cały urok tego hobby polega na skakaniu z pomysłu na pomysł.;) Urocze mebelki!
OdpowiedzUsuńO, jak dobrze, myślałam że tylko ja tak przeskakuję z jednego pomysłu na drugi, też równocześnie działam na trzech polach - skalach (nie licząc małych projekcików). W końcu wszystkie doczekają się realizacji, tylko w swoim czasie;)
OdpowiedzUsuńKrzesełko z oparciem cudowne wyczaiłaś, telewizorek tez fajny...idealny do NOWEGO projektu, powodzenia:)
Swietne!!!!!!!!Gratuluje takich lupow,bo wyhaczenie czegos okazyjnie w dodatku to chyba najfajniejszy rodzaj zakupow:)
OdpowiedzUsuńWitam, fajne rzecz wypatrzyłaś, po raz kolejny jestem w szoku, że nie widziałam tego na allegro,mam wrażenie że znam te aukcje na pamięć,no chyba ,że nie znam "słowa klucz" do wyszukiwania takich cudeniek:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń¡Que cosas tan bonitas has encontrado! Un beso...
OdpowiedzUsuńEch, jak ja Cię rozumiem;) Też uwielbiam stare Lundby, w planach mam jeszcze jeden domek z tej serii, który marzy mi się już od ładnych kilku lat...
OdpowiedzUsuńObserwowałam tę aukcję, z której masz powyższe rzeczy, ale w końcu się rozmyśliłam, bo poluję właśnie na telewizor z nogami. Póki co nie mam do niego szczęścia, ale jestem cierpliwa, bo jeszcze kilka miesięcy temu wydawało mi się, że jest niemożliwym, bym zdobyła łazienkę, a w końcu udało mi się kupić oryginalną, kompletną i w dobrym stanie:)
Twoje nowe-stare mebelki ślicznie się prezentują.
Pozdrawiam!
Has conseguido unas preciosas piezas, enhorabuena.
OdpowiedzUsuńbesitos ascension
Wielkie dzięki, muchas gracias!
OdpowiedzUsuńHa, chyba faktycznie skakanie z pomysłu na pomysł jest wpisane w nasze hobby. Co do skal - postanowiłam sobie uroczyście, że nie zacznę niczego większego niż 1:10 :D Ale mniejszych skal niestety kilka jest. A jak jeszcze w dodatku raz mam fazę na magię, Pottera i Pratchetta, innym razem na PRL, a jeszcze kiedy indziej na "chcę mieć cały, kompletny domek Lundby"... Wtedy tylko myśl o niewielkim metrażu mieszkania 1:1 trochę studzi mój zapał ;)
Amandus - moje słowo-klucz to "mebelki", więc nic oryginalnego :)
Arestrea - a pokażesz tę łazienkę? Strasznie jestem ciekawa, który model zdobyłaś :)
Pokażę, ale dopiero za jakiś czas;) Póki co mogę wysłać Ci zdjęcia na maila;) Tylko nie masz go w profilu, więc jeśli chcesz odezwij się na mój;)
OdpowiedzUsuń