Pamiętacie posadzkę z podkładki pod talerz i glinki ceramicznej?
No to jest już gotowa :)
Ostatecznie postanowiłam, że będzie to podłoga w jadalni (pierwotny parkiet jadalniany, też z podkładki, ale prostszy, powędrował na górę, do gabinetu). Coś mi w tym pokoju nie pasowało, był za ciemny i bez wyrazu. Nowy parkiet chyba poprawił sytuację. Oczywiście, to dopiero początki, jadalnia jest jeszcze mocno łysa i prowizorycznie urządzona (zamierzam np. zrobić zupełnie nowy kominek), ale będzie to wyglądać mniej więcej tak:
A, no i obiecane zdjęcia kredensu w kuchni:
Też jeszcze sporo prowizorki, ale idzie ku dobremu :)
Zosia, ten parkiet jest po prostu boski! Bardzo mi sie podoba kontrast kolorystyczny!
OdpowiedzUsuńDzięki! Sporo roboty z nim miałam, ale chyba było warto :)
OdpowiedzUsuńHa quedado hermoso! Sí mucho trabajo pero el resultado es excepcional.
OdpowiedzUsuńun abrazo
The dining room was beautiful! The floor is wonderful! I also really liked the finished kitchen!
OdpowiedzUsuńcudowny parkiet. Zapraszam również na mojego bloga
OdpowiedzUsuńhttp://mojeminiaturki.blogspot.com/
Gracias Rosamargarita! Si, tuve un montón de trabajo :)
OdpowiedzUsuńThank you, Eliana! Well, the kitchen isn't finished yet, but I hope it will be soon :)
Dzięki, Beciu - na bloga już zajrzałam i obserwuję :)
parkiet wymiata !!
OdpowiedzUsuń