Czyli schody :) A dokładniej - balustrada. Same schody (ciut przyduże, ale nie miałam siły ich ciąć) przybyły do mnie wraz z domkiem. Ze zrobieniem balustrady długo zwlekałam, ale w końcu się zmobilizowałam. I jest!
Jak trochę widać, powiększyłam otwór w suficie, żeby pasował do ścianki działowej (i samych schodów). Teraz mam kawałek niepotrzebnej pustej przestrzeni z lewej strony, z czasem ją czymś zamaskuję.
A teraz pseudotutorial schodowy ;)
Pierwszym punktem było wyrzeźbienie tralki z balsowego patyczka (od dziś kocham balsę!).
Reszta jest bambusowa - poprzeczki z patyczków do szaszłyków:
Poręcz z już tradycyjnie przeze mnie stosowanych deseczek z podkładki pod talerz.
Po pomalowaniu:
I scena przedpokojowa. Telefon to charms, trochę za mały - zostaje, dopóki nie znajdę lepszego.
Widok z salonu:
c.d.n.
Well done! Your stairs are perfect
OdpowiedzUsuńA hug
Wygląda rewelacyjnie,idealnie pasuje. Ja się cały czas zastanawiam czy nie zrobić schodów na 2 piętro, ale nawet nie wiem gdzie balsę kupić;/
OdpowiedzUsuńTwoja tralka wygląda ekstra, pozdrawiam:)
Rewelacja:) Pomysł na zrobienie balustrady z takich zwykłych rzeczy - no po prostu genialne. Uwielbiam oglądać jak ktoś robi akcesoria do domków, wszyscy mają tyle pomysłów.
OdpowiedzUsuńPS: Jeżeli lubisz wszelakiego rodzaju biżuterię to zapraszam na swojego bloga (związanego z biżuterią handmade), gdzie trwa licytacja kokardkowego naszyjnika (już od 0,50gr!).
delisia! Nie mogłyby być lepsze!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wyglądają, i od razu taki kącik się pod nimi fajny zrobił.
OdpowiedzUsuńO, ile komentarzy :) Bardzo Wam wszystkim dziękuję, muchas gracias!
OdpowiedzUsuńAmandus - ja akurat swój balsowy patyk dostałam w prezencie, ale balsę można kupić w (niektórych) sklepach modelarskich. Na allegro też bywa (w kategorii "modelarstwo" właśnie). Naprawdę genialnie się z nią pracuje.
Super wyszła Ci balustradka!:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o czymś takim jak balsa, dzięki :) Zaczynam żałować że zlikwidowałam u siebie schody :/
OdpowiedzUsuńDzięki, Dziewczyny :) Kia, schody w razie czego zawsze można zrobić zewnętrzne ;) A balsę polecam!
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńDziś jestem tu pierwszy raz i... mój komentarz nie będzie może zbyt błyskotliwy, bo muszę jeszcze ochłonąć...
Najzwyczajniej w świecie padłam z zachwytu!!!
Podziwiam, podziwiam, podziwiam.. Gratuluję pięknych, bajecznych, przewspaniałych prac i wielkiego talentu :)
Pozdrawiam serdecznie,
Honorata
Bardzo, bardzo mi miło :) Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńZ poręczą im do twarzy:D
OdpowiedzUsuńA pod schodami widzę domek dla myszki :)
OdpowiedzUsuńBalustrada - świetna robota.
Dzięki, dzięki :) Kaya - coś jest na rzeczy z tą dziurą dla myszy, wcześniej nie spojrzałam na to pod tym kątem :D
OdpowiedzUsuń