Zaniedbałam ostatnimi czasy bloga, chociaż miniatury wciąż powstają. Na przykład powstaje Stara.
Ma jedną rękę, dwie (samobieżne) dłonie i włochaty korpus.
Ma też twarz.
Niezbyt urodziwą, niektórzy utrzymują, że męską.
Tak naprawdę, to ma już nawet włosy, ale ich nie sfociłam. Więc tymczasem na łyso.
Na zdjęciach wygląda to odrobinkę makabrycznie. Tym chętniej zobaczę skończoną starowinkę.
OdpowiedzUsuńJaka to wygoda takie dłonie! Siedzi się wygodnie w fotelu, a one odwalają całą robotę :-D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem wersji z włosami. A co do "męskości" twarzy, to czy ja wiem? Kto powiedział, że w młodości musiała być subtelną pięknością? ;-)
Miło Cię znowu czytać :). Dla mnie Stara ma twarz starej kobiety, może ta łysina sprawia, że niektórym wydaje się męska, ja ją sobie wyobraziłam z siwym luźnym kokiem :).
OdpowiedzUsuńa jakie ma kształtne cycuchy! :)
OdpowiedzUsuńGłowa będzie pasowała i do męskiego i do kobiecego ciała ;-)
OdpowiedzUsuńNo nie mogłam sobie darować tej makabry z dłońmi ;) Ale już nie łażą, tkwią na miejscu. A stara pięknością chyba nie była, subtelną też nie - to raczej typ baby dominującej. Tak czy owak - włosy już są. I nie są siwe ;)
OdpowiedzUsuńStara jest super, nawet mam wrażenie, że trochę powiększała usta :)), no i czekam na całość!
OdpowiedzUsuńZosiu może uda Ci się częściej się pojawiać....
Stara ma charakter, to widać. Podoba mi się jej spojrzenie, ciekawie patrzy jej z oczu, jakby miała starą duszę. Fajnie Ci się udała.
OdpowiedzUsuńDzięki! Co do częstszego pojawiania się - będę próbować ;)
OdpowiedzUsuńz wiekiem często zacierają się różnice... ;P
OdpowiedzUsuń