środa, 23 marca 2011

Przedpokój po zmianach

Mam już tapetę i boazerię w przedpokoju, mała toaleta doczekała się wykończonego frontu. Największym minusem pomieszczenia są w tej chwili schody - stan surowy. Na pewno będą miały balustradę, zastanawiam się też, na jaki kolor je pomalować. Chyba postawię na biały.



Ławeczka wciąż czeka na nóżkę.

A tu toaleta w zbliżeniu:




Sufitu na razie nie ma - planuję osobne oświetlenie ubikacji (biorąc pod uwagę wystrój wnętrza, chyba najlepsza będzie goła żarówka :D).




Przedpokój raz jeszcze - wieszak-półeczkę na płaszcze i kapelusze zrobiłam sama i jestem bardzo zadowolona z efektu. Cylinder z kolei ukradłam kominiarczykowi na patyku - był jakimś rodzajem ozdoby, nie mam pojęcia, czemu służącej - zapewne miał przynosić szczęście :)



W tle widać kuchnię i tuningowaną lodówkę od SF - temat na nowego, osobnego posta :)

8 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się ta niebieska tapeta, jest prześliczna.Jeśli chodzi o schody, też postawiłabym na białe:) Rozjaśnią korytarz:) Śliczne są także te aniołki nad drzwiami toalety i wieszaczek. Czekam na kolejne relacje z powstawania domku. Ja muszę w końcu zrobić zdjęcia mojego, bo już wytapetowany, a nic jeszcze nie zmieściłam przez ten brak czasu:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję :)
    Tapeta to papier do scrapbookingu. Niestety takie drobne wzory występują tylko na karteczkach w małym formacie, więc miałam dużo sztukowania i gdzieniegdzie widać, że tapeta nie jest jednolita.
    A aniołki to metalowe zawieszki (pomalowane na biało i z obciętym kółeczkiem do zawieszania), groszowa sprawa w internetowych sklepach z artykułami do produkcji biżuterii.
    Też niecierpliwie czekam na zdjęcia Twojego kolejnego domku, bo ten który pokazałaś ostatnio, jest - jak już pisałam - super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tapeta rewelacja, świetnie ten wzorek dobrałaś i kolorki, po prostu super.
    A czy ta ławeczka to jest w całości z drewna??
    bardzo mi się podoba, prawdziwe cudeńko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielkie dzięki, cieszę się, że się podoba :)
    Ławeczka jest odlewem z cyny - już o niej pisałam, to zdobycz z targu staroci. Bardzo ją lubię, ale wymaga drobnych napraw - zrobiłam już brakującą nóżkę z fimo (znajomość z lutownicą też pewnie kiedyś zawrę, ale może jeszcze nie teraz), zobaczymy, co z tego wyniknie po sklejeniu i pomalowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Urocze to Twoje miejsce Zosiu, dziękuję za zaproszenie. Skala 1:12 wydaje się olbrzymia przy Twoich poczynaniach. Szczerze podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dziękuję, Basiu :) Właściwie od dziecka zbierałam miniaturki w mniejszej skali (wszystko z powodu wymiarów szafki, w której pierwotnie mieścił się domek), więc przedział 1:18-1:24 jest dla mnie dość naturalny. Ale 1:12 też za mną chodzi - daje więcej możliwości dopracowania szczegółów, no i nie ukrywam, że z większą skalą pracuje mi się znacznie wygodniej :). Dlatego projekty 1:12 na pewno też kiedyś się tu pojawią.

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie tez się podoba ta tapeta i WC takie kochaniutkie:)schody na biało na biało:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki :) No to schody przez aklamację - będą białe :) Ale najpierw muszę im dorobić te wszystkie firfidułki - poręcz, balustradkę etc. Trochę to pewnie potrwa.

    OdpowiedzUsuń