poniedziałek, 24 lutego 2014

Łazienka - szlify i detale


Łazienka już na ostatniej prostej. 
Wyszpachlowałam kąty roomboxu, żeby było bardziej realistycznie.




 



Wprowadziłam trochę technologii czasów PRL-u - pralkę Franię (z pojemnika po lekach i różnych kabelków)...



 

...i suszarkę Farel (z modeliny).




 Na półce mam już większość potrzebnych kosmetyków:





 Przy kibelku także wszystkie niezbędne akcesoria:






Roombox ma też szybki z pleksi. Właściwie jest prawie skończony :)



 



 

6 komentarzy:

  1. Frania jest świetna! I roombox'ik bardzo fajny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kibelek jak z Kingsajzu, super, a Frania..., łza się kręci w oku, miałam taką na działce ;), super to wyszło, szczególnie czoła chylę za suszarkę. Wiem z doświadczenia, że praca z modeliną nie zawsze jest taka łatwa.
    Pozdrawiam cię Zosiu.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo dopracowany projekt :) ta wanna i umywalka wyglądają kubek w kubek jak u nas przed remontem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Klimatyczna łazienka :-) Dopracowana w każdym szczególe!
    (zapraszam też do mnie w wolnej chwili: http://miniaturowyswiat.blox.pl/html)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję wszystkim :) ZeppOn - dla mnie akurat praca z modeliną/fimo to czysta przyjemność, niewiele jest materiałów, które tak lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. gdyby nie ten hydraulik jakby ciut oskalpowany czy zmumifikowany -
    mogłabym spokojnie żyć w przekonaniu, iż to ludzkie domostwo...

    OdpowiedzUsuń